18.07.2015 r.
Ah ta wyczekiwana przez wszystkich sobota! Nie dlatego, że mamy wtedy wolne od pracy, lecz sobota=wycieczka 🙂 Tym razem mniej zwiedzania, a więcej zakupów! Odkrywcy Irlandii, uzbrojeni w entuzjazm i napchane portfele wybrali się na podbój Cork, by uzupełnić ostatki wolnego miejsca w bagażu.
Udaliśmy się do centrum miasta, gdzie można znaleźć mnóstwo sklepów. Dla nas St. Patrick’s Street okazała się rajem na ziemi. I ruszyliśmy, każdy w swoją stronę. Na przekór pokusie, postanowiłyśmy najpierw pójść pozwiedzać. Ale jakby to było, gdybyśmy się nie zgubiły 🙂 Jednak chęć wydania pieniędzy była tak silna, że szybko znalazłyśmy się z powrotem w centrum i nie marnując czasu poszłyśmy na polowanie.
Ah te męczące zakupy… Nawet chwili nie znalazłyśmy na zrobienie zdjęć! Lecz zawsze jest czas na sklep z pamiątkami 🙂
Po powrocie do domu w pełni przygotowani zasiedliśmy przed laptopem oglądając zmagania naszych siatkarzy 🙂 Obojętnie gdzie jesteśmy, o Polsce zawsze pamiętać będziemy! Do bojuuuuuu!
A w niedziele? Spacer po plaży, taka nasza rutyna. Pogoda, jak zwykle, kapryśna 🙂
Będziemy pamiętać o Tobie Irlandio!
O Twoim słońcu, o deszczu, o wietrze, o krajobrazach, o zielonej trawie, o krówkach 🙂
Ania, Kasia i Marek